piątek, 5 kwietnia 2013

a zima wciąż trzyma

Na kalendarzu piękny, grecki, błękitem buchający widok, a za oknem co jest – każdy widzi... Rano staram się nie patrzeć za jednym zamachem tu i tu, by w jako takim humorze dotrzeć do pracy. Projektując sobie w grudniu kalendarz ani przez moment mi nie przemknęła przez głowę myśl, że taki letni obrazek na kwiecień będzie zdecydowanie nie na miejscu. Raczej myślałam sobie, że będzie świetnym akcentem, nastrajającym optymistycznie do lata, współgrającym z tym ciepłem za oknem. Taaa... Jakim ciepłem?...


Brodzenie w pośniegowej ciapie powoli wychodzi mi uszami i to już nawet w sensie dosłownym, bo znów zmuszona jestem odsiedzieć swoje w poczekalni, gdyż bez laryngologa ani rusz. Powikłanie pogrypowe ciągną się jak ta zima za oknem i już nawet nie pamiętam jak to jest, gdy uszy nie bolą, nie swędzą, nie szumią i w ogóle.


Ale nie można żyć wieczną zimą, w związku z powyższym znów naszły mnie myśli o remoncie. Hacjenda wciąż kusi poprawkami, przeróbkami, zmianami, a świąteczny nadmiar wolnego czasu sprzyjał poszukiwaniom rozwiązań w tych kwestiach. Oczywiście wiem teraz jeszcze mniej niż wcześniej i tak właściwie jedyne co wiem to to, iż remont w dużym pokoju zrobić trzeba, choć wciąż nie mam pojęcia czego bym chciała.


Jeszcze nie wiem. Ale się dowiem ;)


4 komentarze:

  1. Ewutku, dotychczas zle na mnie działało słowo "śnieg", teraz dochodzi słówko "remont". Ja to bym chciała, żeby ktoś za mnie polatał po sklepach, powykłócał się z moim ślubnym, który wszystko wie najlepiej, popakował wszystko do remontu i powynosił z mieszkania a potem wszystko przyniósł i wypakował,pochował na miejsce. Ale już wiem jaka ma być łazienka i kuchnia i jaką techniką mają mi zrobić ściany i podłogi., kolory też już ustalone. Chcę by już było po remoncie!!!!!! Zaintrygował mnie Twój wpis u mnie- czyżbym coś przegapiła? Wrzuć mi maila o co biega. Brak dostępu będę miała dopiero od 22.bm.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziecka mniejsze w trakcie przeprowadzki, drobny remoncik też. A ja zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam tak samo. Najlepiej, żeby można było zrobić "pstryk" i po remoncie :) Dasz radę, szybko minie i potem już będzie tylko ładnie, czysto i po nowemu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W pierwszej wersji remoncik miał być zrobiony przez majowy weekend, ale że robi się z tego prawdziwy remont, to i chyba wakacji trzeba będzie na niego nieco wykroić...

    OdpowiedzUsuń