środa, 13 lutego 2013

idzie nowe...

-  No to Alicja, czy Wiktoria? - padło ze słuchawki telefonu ponaglające pytanie.


-  No nie wiem... Alicja też nie ma tyłka, ale Wiktoria ma ładniejsze nogi....


-  Jak to ładniejsze? - zabrzmiał głos w słuchawce.


-  No grubsze w sensie... Stabilniejsze... - zamarudziłam cicho


Kilka dni później Alicja odeszła w niepamięć. Jej miejsce zajęła... Julia...


-  Czemu Julia? Ona ma tyłek i takie chude nogi – zdziwienie z drugiej strony słuchawki aż rozlewało się po pokoju.


-  No właśnie... Patrz jaki ona ma fajny tyłek... - rozczuliłam się bez granic.


I w kolejne kilka dni później Julia, metodą eliminacji konkurencji, wygrała casting.


Nie – to nie był casting na miss Grajdołka, czy modelkę roku. Niech nikogo ta rozmowa nie zwiedzie. To effka kupowała nowe łóżko, szukając wydumanego w głowie wzorca z jego odpowiednikiem z mniej wydumanej rzeczywistości, tym razem internetowej :) Materac jednak wybrano bardziej organoleptycznie – polegując na rzeczonych w pewnym sklepie meblowym o dźwięcznym damskim imieniu. Dwa z góry upatrzone na szczęście nie były wyeksponowane w sklepie w zbyt dużej odległości więc przenoszenie się z jednego na drugi nie sprawiało dużego kłopotu. Pani sklepowa, że pozwolę ją sobie tak nazwać, cierpliwie doradzała i czekała aż zapadnie jakaś decyzja. W końcu – klient zadowolony kupi towar. Ale ten klient chciał tylko sprawdzić, czy wybór internetowy będzie zgodny z rzeczywistością. Na szczęście był. I w ten sposób za jakieś trzy tygodnie Julia z Zeusem wprowadzą się na Wichrowe Wzgórze, gdzie od dawna już wieje nowością i mało co jest takie jakie było. Bo dżipies zadziałał... ;)


 


 


 


 

4 komentarze:

  1. Julia z Zeusem? OJ, będzie się działo!

    OdpowiedzUsuń
  2. A już myślałam, że to fragment jakiegoś opowiadania. Zeus i Julia - ładna para. No to teraz poproszę sprawozdanie z pierwszej nocy tego trójkąta- Ewutek, Zeus i Julia....
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nocka ta nastąpiła wcześniej niż najstarszym Indianom się śniło... Całe 4 dni czekałam na coś co miało być za trzy tygodnie :) Ale nie był to trójkąt ;) Spaliśmy w czwórkę: Julia, Zeus, ja i... ktoś jeszcze:)
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń