sobota, 26 maja 2018

truskawkowo

Skoro się pojawiły, to grzechem jest nie jeść… Powoli następuje nasycenie w tym temacie, ale że oczy by wciąż jadły, to ich smak i zapach nadal jest obecny w domowym menu. Gdy Sis mi zadzwoniła, że na giełdzie koszyczek jest tańszy niż kilogram na grajdołkowym straganie, decyzja była jedyna słuszna – kup trzy. Koszyczki oczywiście. I siedziałam potem niemal godzinę obierając, płucząc i pakując do woreczków. Bo zimowy koktajl truskawkowy to taka mała namiastka lata… Dopiero gdy już zapakowałam zamrażarkę do granic możliwości przyszedł czas na koktajl, truskawki z cukrem i… pierwsze w życiu ciasto z truskawkami. Szybko trzeba było znaleźć jakiś przepis, gdyż za dużo tych truskawek. Nawet takie żarłoki jak my, nie dalibyśmy rady pochłonąć wszystkich na raz. Nigdy nie piekłam nic z owocami – poza wiecznie przesłodzoną szarlotka. I znalazłam. Szybko, prosto, mało roboty a ciasto takie dobre, że codziennie jedna blacha schodzi. Jak dobrze, że są dobre dusze, które wrzucają do sieci swoje sprawdzone przepisy :)

4 komentarze:

  1. A ja ciągle mam szlaban na truskawki i jest mi smutno, bo z natury jestem owocożerna.I bardzo lubię wszystkie owoce.
    Miłego Ewutku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie, że nagle mam zakaz jedzenia czegoś, co bardzo lubię... Rajski przeżywa katusze, gdyż właśnie taki zakaz dostał od lekarza i widzę ile Go to kosztuje. W efekcie wszyscy powoli zmieniamy przyzwyczajenia żywnościowe, żeby Go nie kusiło.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Właśnie popełniłam pierwsze tego roku przetwory, z truskawek. Na surowo specjalnie mi nie smakuja, za to sok i dżemik jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja bratowa robi przepyszne dżemy truskawkowe. Jednak nie jest zbyt chętna, by się podzielić wyrobami lub chociaż zrobić kilka dodatkowych słoików niejako na zamówienie. A ja jakoś nie mam odwagi spróbować samej.

      Usuń