sobota, 20 września 2008

Krok pierwszy - zaczynamy

Zawsze najgorzej jest chyba zrobić ten pierwszy krok. Potem już jest łatwiej. Początki zawsze sprawiają nam najwięcej kłopotów, więc zanim dojdę do wprawy minie pewnie trochę czasu. Na razie wszystko jest tu dla mnie nowe. Wszystko zaskakuje, a czasem nawet przeraża. A w głowie te same myśli: przecież ja to urodzony dezinformatyk, gdzie się pchasz kobieto!..
Nie ja pierwsza i nie ostatnia. A że nowe? Cóż, w końcu nie jestem z pokolenia, które ledwie wyrosło z pieluch a już umiało obsługiwać komputer, że o telefonie komórkowym nie wspomnę. Ja co najwyżej poznawałam funkcjonowanie misia wypchanego trocinami:)
Otuchy do pisania dodało mi jedno zdanie przeczytane przed chwilą na jednym z blogów: "Warto pisać, choćby dla siebie".
I tak często piszę dla siebie. To pomaga wyrzucić z siebie nadmiar myśli i emocji. Potem zaglądam w te moje bazgroły i uśmiecham się pod nosem: No tak, cała ja. A pisanie bloga to jak pisanie pamiętnika, z tą różnicą, że tamtego nikt nie czyta... Mam cichą nadzieję, że tu czasem jednak ktoś zajrzy.

4 komentarze:

  1. Zajrzałam :) i życzę miłego pisania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~wiosnazimalato.blog.onet.pl21 września 2008 21:25

    Warto,na prawde warto pisać...Lżej na duszy i ciele oraz rozumie:)Pozdrawiam i zachęcam do dalszych "wypocin"-Magnolia

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj!Musiałem zajrzeć... Cieszę się, że piszesz. Mam nadzieję, że będzie Ci to dawało satysfakcję. Zapewniam, że Twój stary kumpel będzie tu od czasu do czasu zaglądał :-) Serdeczne pozdrowienia od B.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię robić zdjęcia dla siebie. Adres do mojego bloga w "gościach"

    OdpowiedzUsuń