poniedziałek, 27 września 2010

pomyka jesień...


Ano pomyka, pomyka... A nawet śmiga po szybach kroplami deszczu, który umila wszystkim życie od rana. Wczoraj tylko się delikatnie zapowiadał, dziś rozgościł się na amen.

Panią jesień, ciepłą i kolorową spotkałam w czwartek. Minęłyśmy się w bramie cmentarnej.

Ja – w kurtce i swetrze, dżinsach i pełnych butach, bo poranne mgły nie zachęcały do ubrania niczego lżejszego, a do tego dochodziła perspektywa chłodu sal lekcyjnych, w których przyjdzie spędzić najbliższe 6-7 godzin…

Ona – w kolorowej sukience na ramiączkach i klapkach-japonkach…

Spojrzałyśmy na siebie wzrokiem pełnym zdziwienia, jakbyśmy trafiły nagle w to miejsce z dwóch odrębnych światów.

A poranne mgły były niesamowite… Niebo różowiło się budzącym się Słońcem, a spod gęstej jak mleko mgły, wyłaniały się czubki zielonych jeszcze drzew. I był to wystarczający powód, by zareagować na budzik, wyskoczyć spod ciepłej kołdry i pobiec na balkon, by się skutecznie obudzić. Teraz będę musiała znaleźć inny skuteczny motywator. No bo jak to tak wstawać, gdy za oknem ciemno? :)

 

  kawa 



17 komentarzy:

  1. od lat marzę żeby obudzić się biologicznie...nie wychodzi :(mało tego, że wstac po ciemku to powrót do domu tez po ciemku...

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie wspaniale...''

    OdpowiedzUsuń
  3. A co będzie, gdy przesuniemy zegarki o godzinę? Już o godzinie piętnastej będzie ciemno. Brrr, wolę o tym nie myśleć, bo pojutrze ma się poprawić pogoda.Pozdrawiam deszczowo, pochmurnie i wietrznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. wstaję ciemno..niedługo wracać będę po ciemku..eh.a miesiąc minął piorunem!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mi się nie chce wierzyć, że to już koniec września... Choć i tak dzień podobny do dnia i jedynie po dziennych zestawach dzienników orientuję się jaki to dzień tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej... to już za miesiąc... ale może jak śnieg spadnie będzie nieco weselej na dworze...

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że będzie:) Za 268 dni wakacje:) (mam policzone w kalendarzu, ale ciiiiiii.....)

    OdpowiedzUsuń
  8. a słońce ewentualnie widziane jedynie przez klasowe okna...

    OdpowiedzUsuń
  9. Effciu, nawet mi nie wspominaj o śniegu, wystarczyło go ubiegłej zimy. Mojej uliczki nikt nie odśnieżał!Pozdrawiam kolorowo, choć bez powodu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesień i deszcz to pół biedy, ale ta ciemność przy wstawaniu niby o poranku to masakra i tortury niewyobrażalne,cóż pora jednak znowu przywyknąć i zacząć gromadzić tłuszczyk na zimę ;))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma piękniejszego i bardziej romantycznego niż jesienne mgły poranne (przynajmniej moim zdaniem). Jest w nich coś niesłychanie tajemniczego i magicznego, co przywodzi na myśl powieści gotyckie, 'Fausta' Goethego oraz 'Dziady' Mickiewicza.Serdecznie zapraszam na mojego bloga: http://dalekadroga-fey.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamiast pomyka czytam pomyłka. Dziś to w ogóle czytać nie powinnam, bom zdechła jak ta pogoda za oknem, która właśnie jedną wielką pomyłką jest. Ale staram się nią cieszyć maksymalnie, bo wyczytałam, że za dwa tygodnie przyjdzie zima, a tej pani zdecydowanie nie trawię. To już wolę tą jesienną pomyłkę zza okna.

    OdpowiedzUsuń
  13. chcialabym miec takie widoki... choc troche by ubarwiały jesien, niestety jedyne na co moge liczyc idac do pracy to gwiazdy, ale to tez rzadki widok gdyż zazwyczaj chmury zasłaniają niebo, ale narzekanie nic nie da cieszmy się tym zapewne chwilowym słoneczkiem za oknem ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za kilka tygodni przesuniemy zegarki i wtedy rano będzie trochę jaśniej:) Gorzej za to będzie dla odmiany wieczorem...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj serdecznie:) Zgadzam się z Tobą - mgły o każdej porze dnia to niesamowity widok:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pogoda zdążyła się przez tydzień zmienić na plus. Chociaż, można by powiedzieć "I co z tego, jak w szkolnych murach i tak się tego nie czuje". Ale jak przyjmnie wyjść z tych szkolnych murów i spacerkiem, w słoneczku, krok za krokiem iść do domu, nie spiesząc się wcale:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam nadzieję, że tak bardzo chwilowe to słoneczko nie jest. I że można w tym momencie powiedzieć "Chwilo trwaj, jesteś piękna" :)

    OdpowiedzUsuń