piątek, 27 lipca 2018

z rozmyślań przy porannej kawie


Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio rozsiadłam się na leżaku łapiąc promienie słońca. Za gorąco. W taki upał czuję się na balkonie, jak w piekarniku – zero przewiewu. Owszem, siądę na chwilę, między jedną wyprasowaną bluzką a dziesiątą, ale po chwili, zlana potem, uciekam do pokoju. Może dziś się uda? Niebo zachmurzone, w powietrzu czuć deszcz i burzę. W nocy nawet otwarte na oścież okno nie daje wytchnienia. Dopiero wieczorem, gdy słońce przechodzi do drugiej części hacjendy, siadamy z Rajskim na balkonie (jest już przyjemny cień) i czytamy lub po prostu rozmawiamy. Nie wyobrażam sobie mieszkania bez balkonu. Choć ostatnio choruję na ogromny taras... Stół, krzesła, leżaki, hamak no i pelsie… Dużo pelasi :) Bo te moje, szalone, w tym roku przeszły same siebie. Obiecałam pokazać – oto więc one. Jakość nienajlepsza, bo telefonem i z oddali, ale tak – te czerwone krzaczory, to moje pelasie.



4 komentarze:

  1. Zalaczone zdjecie to jakby blizniak bloku i balkonu tego w ktorym mieszkalam dawno temu w Polsce.
    Roznica taka ze nie trzymalam na balkonie kwiatow.
    Tutaj zawsze mieszkam w domu z ogrodem wiec mocno doceniam roznice - chociaz okresy umiarkowanej pogody nie istnieja przez caly rok to jednak sa i niezmiernie lubie czytac w ogrodzie, otoczona zielenia. Jest to tez bardzo przyjemna odmiana od siedzenia w srodku, w fotelu czy na sofie. Mamy rowniez hamak - i nigdy z niego nie korzystamy, wyobraz sobie. Moze starszy wiek powoduje ze po chwili lezenia w tej samej pozycji, bez mozliwosci ulozenia sie w dogodnej pozycji jako ze hamak dyktuje jak lezec, pojawiaja sie bole kregoslupa i ogolna niewygoda. Ale tyczy to nas - napewno mlodsi odczuwaja inaczej.
    Zycze duzo przyjaznej pogody do korzystania z balkonu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ma wrażenie, że wszystkie bloki w Polsce wyglądają tak samo..
      Przypuszczam, że jakby zdarzył się cud jakiś i udało mi się mieć mieszkanie z wymarzonym tarasem, to też pewnie hamak by się nie sprawdził. Mój kręgosłup na pewno nie byłby zachwycony leżeniem w takiej pozycji. No ale cóż - marzenia czasem spełniają się nam po to, by dać nam nauczkę.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Faktycznie, obrodziły niesamowicie! Taki południowy balkon to najlepszy jest pod względem suszenia prania- i ewentualnie jako sypialnia w gigantyczne upały.Moje begonie stale kwitnące już nie wytrzymują tego upału i chyba będę musiała w sierpniu posadzić inne kwiatki, może już astry? My robimy "kontrolowany przeciąg" w pokoju południowym balkon jest uchylony na szer.3 -4 cm,zasłony zasunięte, żeby się pokój od słońca nie nagrzewał, po stronie północnej 3 okna na tzw. "górny uchył" i daje się wytrzymać- najważniejsze to nie wychodzić z domu na ten upał.Nawet w cieniu jest paskudnie gorąco!
    Będziecie dziś oglądać zaćmienie Księżyca??? Ja już kombinuję dokąd się wybrać by to zjawisko spokojnie obejrzeć.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie szaleje burza z piorunami i mam nadzieję, że będzie się lepiej oddychać. Przeciągi u mnie to norma. Mikrouchył z jednej strony mieszkania, otwarte okna lub balkon z drugiej. Na szczęście słońce nie wpada mi bezpośrednio do dużego pokoju, bo opiera się na balkonie, ale już w kuchni i w drugim pokoju jest popołudniu sauna..
      Oczywiście, że będziemy oglądać zaćmienie - o ile tylko odejdą te paskudne chmury.
      Pozdrawiam :)

      Usuń