nadal jesteśmy zniewoleni,tyle,że inaczej się to nazywa.nie liczę,że doczekam...nie sądzę,że moje dzieci też.i sorry,ale tefałenowskei dziunie pobiły przed chwilą wszystko..ojojoj,strielają!!!!!!manifestacjasracja i dramat!!(w tle-garstka otoczona kordonem..)ale przekaz idzie,co chwilę,a niech się narodowi wpisze w mózgi!
Beata,wolność to stan umysłu.patrząc,jak ogłupiany i manipulowany jest nasz naród uważam,że nie jesteśmy wolnym narodem.to,że ja akurat jestem,to inna bajka:)))))pewne powiedzmy rodzinne naszłości.
Polska nie jest moją Ojczyzną. Moją Ojczyzną jest Rzeczpospolita - państwo, które swoim zasięgiem obejmuje nie tylko Polskę, ale także Litwę zwaną Białorusią, Zmudź zwaną Litwą i Ruś zwaną Ukrainą (szkoda, że nie obejmuje Czech bo trzech było wszak braci Lech, Czech i Rus). I jako Sarmatka czyli obywatelka takiej Rzeczypospolitej oddycham swobodnie atmosferą tego państwa, która zachowała się w uliczkach Starego Miasta w Wilnie czy we Lwowie. I nie tracę nadzieji, że kolejna Wiosna Ludów da nam możliwość utworzenia takiego państwa na nowo, od podstaw, z nową energią i siłą nowych samorządów - jak w XVI wieku. A nadzieję taką wspiera ciepłe przemówienie pani prezydent Litwy pod adresem Polaków. To jest prawda: razem możemy więcej. I wiemy to już od czasów króla Jagiełły czy po litewsku Jogajły. I chociaż wielu z rozmaitych powodów stara się bardzo, aby pokazać i udowodnić, że Polacy są narodem mniej wartościowym od innych, skundlonym, nie dajmy sobie tego wmówić. I chociaż obecne państwo polskie jest bardzo słabe, o naszym przetrwaniu zadecyduje i tak nasza kultura i znajomość historii. Pozdrawiam świątecznie
Przed laty Polacy dążyli do określenia granic państwa i wpisania ich na mapę i swobód w ustanawianiu prawa. A teraz jak różnie wolność i Ojczyznę pojmujemy, o czym świadczą wpisy pod Twoim Ewuniu postem.
Dziękuję wszystkim za komentarze. Ilu nas, tyle odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule posta, choć pewnie są i tacy, którzy na to pytanie nie potrafią znaleźć odpowiedzi.Cóż - pożyjemy, zobaczymy:)
123 lata niewoli i jak Bóg da dożyję 123 lat wolności, chyba, że jacyś nawiedzeni każą mi z tego odliczać "niewolę PRLu"...
OdpowiedzUsuńnadal jesteśmy zniewoleni,tyle,że inaczej się to nazywa.nie liczę,że doczekam...nie sądzę,że moje dzieci też.i sorry,ale tefałenowskei dziunie pobiły przed chwilą wszystko..ojojoj,strielają!!!!!!manifestacjasracja i dramat!!(w tle-garstka otoczona kordonem..)ale przekaz idzie,co chwilę,a niech się narodowi wpisze w mózgi!
OdpowiedzUsuńoj,ale się porobiło....
OdpowiedzUsuńMijko, to jak ma wyglądac prawdziwa wolność? pisiorowo? :)
OdpowiedzUsuńBeata,wolność to stan umysłu.patrząc,jak ogłupiany i manipulowany jest nasz naród uważam,że nie jesteśmy wolnym narodem.to,że ja akurat jestem,to inna bajka:)))))pewne powiedzmy rodzinne naszłości.
OdpowiedzUsuńPolska nie jest moją Ojczyzną. Moją Ojczyzną jest Rzeczpospolita - państwo, które swoim zasięgiem obejmuje nie tylko Polskę, ale także Litwę zwaną Białorusią, Zmudź zwaną Litwą i Ruś zwaną Ukrainą (szkoda, że nie obejmuje Czech bo trzech było wszak braci Lech, Czech i Rus). I jako Sarmatka czyli obywatelka takiej Rzeczypospolitej oddycham swobodnie atmosferą tego państwa, która zachowała się w uliczkach Starego Miasta w Wilnie czy we Lwowie. I nie tracę nadzieji, że kolejna Wiosna Ludów da nam możliwość utworzenia takiego państwa na nowo, od podstaw, z nową energią i siłą nowych samorządów - jak w XVI wieku. A nadzieję taką wspiera ciepłe przemówienie pani prezydent Litwy pod adresem Polaków. To jest prawda: razem możemy więcej. I wiemy to już od czasów króla Jagiełły czy po litewsku Jogajły. I chociaż wielu z rozmaitych powodów stara się bardzo, aby pokazać i udowodnić, że Polacy są narodem mniej wartościowym od innych, skundlonym, nie dajmy sobie tego wmówić. I chociaż obecne państwo polskie jest bardzo słabe, o naszym przetrwaniu zadecyduje i tak nasza kultura i znajomość historii. Pozdrawiam świątecznie
OdpowiedzUsuńArianka,pięknie napisałaś.dziękuję.
OdpowiedzUsuńPrzed laty Polacy dążyli do określenia granic państwa i wpisania ich na mapę i swobód w ustanawianiu prawa. A teraz jak różnie wolność i Ojczyznę pojmujemy, o czym świadczą wpisy pod Twoim Ewuniu postem.
OdpowiedzUsuńDiabli wiedzą, bo przecież nie politycy - powiem może i gorzko, ale za to szczerze.
OdpowiedzUsuńrozumiem, znowu w zawodowym kieracie...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze. Ilu nas, tyle odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule posta, choć pewnie są i tacy, którzy na to pytanie nie potrafią znaleźć odpowiedzi.Cóż - pożyjemy, zobaczymy:)
OdpowiedzUsuń