poniedziałek, 20 grudnia 2010

"...doczekam tego Dnia"


Życie w dzisiejszych czasach nie należy do łatwych. Ludzie są wciąż zabiegani. Przemykają wzdłuż sklepowych wystaw i myślą o tym co będzie za kilka dni... Ale na szczęście przychodzi czas, gdy odmienia się życie niektórych z nich…

Każdy popełnia jakieś błędy. Jedni mniejsze, inni większe. Może czas popatrzeć na innych jak na ludzi, nie jak na ideały?...  Może warto najpierw popatrzeć na siebie, zanim się wyda osąd?... Może czas wybaczyć urazy i nie rozpamiętywać ich w nieskończoność?...

Nie trudno nie zauważyć, że Święta już blisko. Na każdym kroku próbujemy spełniać marzenia bliskich. Ale dlaczego tylko w tym czasie jesteśmy dla siebie tacy mili? Przecież wystarczy tylko odrobina wyobraźni i chęci, by świąteczny nastrój trwał cały rok…

A gdy zapada zmrok – ludzie znikają w swoich domach. Jeszcze jacyś spóźnieni przechodnie przebiegają ulicą, a dzieci nieustannie proszą o to, co sobie wymarzyły.

I wtedy nad miastem pojawia się Anioł…

Może i ja doczekam chwili, gdy odmieni On i moje życie?...

Może i ja doczekam dnia, gdy ktoś spojrzy na moje słabości z życzliwością i zrozumieniem?...

Może i ja doczekam dnia, kiedy Święta będą codziennie?...

 

„I ja

doczekam kiedyś takiej chwili

i nie mogę się nadziwić,

że ja

doczekam tego Dnia”



 kawa 


 

10 komentarzy:

  1. Bo w sumie czemu nie, prawda? Życzę Ci tego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewutku i przyjdzie to w najmniej oczekiwanym momencie. Kochana, życzę Ci by żadna smutna myśl nie zmąciła Świąt i by Nowy Rok przyniósł bardzo dużo radosnych dni i spełnił Twoje oczekiwania.Serdeczności dla Ciebie,;)

    OdpowiedzUsuń
  3. arianka@poczta.onet.eu21 grudnia 2010 22:09

    Cieszą mnie te szczere wynurzenia serca bo zwiastują podświadome oczekiwanie na nadejście Mesjasza, Tego, który przybywa w Imieniu Pana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie o tym, o byciu miłym nie tylko w święta, rozmawiałam minutkę temu z Duńskim.

    OdpowiedzUsuń
  5. ~smoothoperator23 grudnia 2010 02:27

    Zdrowych, pogodnych i jak najmilej w serdecznej rodzinnej atmosferze spędzonych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2011 Roku

    OdpowiedzUsuń
  6. prawda!dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To, co najważniejsze, zawsze przychodzi wtedy, kiedy się tego najmniej spodziewamy:)Ściskam mocno w tym - jakże bardzo przedświątecznym czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. To tylko, a może "aż", interpretacja piosenki. Schowanej, jak zawsze, pod filiżanką kawy. Dla mnie bardzo przedświątecznej piosenki. Bo odkryłam jej treść dopiero po uważnym wsłuchaniu się. A nakłonił mnie do tego Ktoś mi bliski. "Piosenka, jak każda inna" - pomyślałam w pierwszej chwili. A jednak nie jak każda inna...Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Potem przyjdą dni pwszednie, braknie nagle ciepłych słów"... Coś w tym jest, prawda?...Pozdrawiam przedświątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Smooth:) I Tobie życzę na ten świateczny czas wszystkiego co dobre.

    OdpowiedzUsuń