Jedna błotnista kałuża na drodze i kto tam wdepnął?... I kto nie znalazł chusteczek w torebce, bo zostawił je w przedpokoju?...
Chodzenie w zabłoconych butach nie dodaje powagi ani uroku. Zwłaszcza jak w planach jest kupno torebki. I to w dość porządnym sklepie… Dobrze, że droga długa i kałuż dość sporo. Ale mycie butów w kałuży też nie dodaje powagi ani uroku. Zwłaszcza jak się nie ma chusteczek przy sobie…
Kupiłam. Czerwoną. Nie, nie ma pasować do walizki. Ma mnie rozjaśnić. Rewolucji ciąg dalszy. Jeszcze dużo przede mną. Ale mam czas.
Mam?...
Ewutku, skoro w dalszej drodze też było błotnisto i mokro, to nikt z całą pewnością Twych butów nie oglądał.Grunt,że masz torebkę. Kolor czerwony w garderobie i dodatkach dodaje pewności siebie i ożywia raczej niż rozjaśnia. Ile razy wkładam czerwony żakiet to się ze mnie śmieją,że idę na rozmowę o pracę:)))) A on jest po prostu ciepły, bo to wełna100%, a przy tym lekki i dlatego go wkładam.Masz jeszcze czas, ale się tym nie upajaj, bo coś przegapisz:))))Miłego, :)
OdpowiedzUsuńJa tam torebek nie lubię ale rozumiem Twoją radość.Wszak mam córkę a ona fanka torebek.Butami sie nie przejmuj! Na pewno nikt nie patrzył.Miłego.
OdpowiedzUsuńNie musiał patrzeć... mnie wystarczyła swiadomość "posiadania" tego błota na butach... brrr... Ale torebka - całkiem, całkiem:)
OdpowiedzUsuńPewność siebie, powiadasz?:) To ja jeszcze dziś dokupię czerwony szalik:)
OdpowiedzUsuńLubię czerwony kolor, świadczy o "pazurze" osoby, która go nosi :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś czerwonego, czasem różowego (hihi), a czasem nawet... żółtego. Dodatek, bluzka, spodnie - cokolwiek drobnego nawet. Ważne, by wyglądać nieco inaczej niż zwykle. Czasem tak mam:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej rozjaśnia wewnętrzne piękno, jakie posiada każdy człowiek. I jest ono niezależne od koloru i liczby posiadanych torebek, które niezależnie od wszystkiego trzeba, oczywiście, mieć :-)
OdpowiedzUsuńTorebki mam 4: czarna, biała (właściwie kremowa...), brązowa i teraz jeszcze czerwona. Chyba jestem zbyt praktyczna, by kupować coś tylko dlatego, że mi się podoba. Bo każda kupiona przeze mnie rzecz (jak np. torebka) musi spełnić przynajmniej trzy warunki: musi mi się podobać (jakby inaczej), musi być praktyczna i do czegoś pasować... Żebym nie musiała wymieniać całej garderoby z powodu jednej torebki, albo spódnicy:)))
OdpowiedzUsuń