sobota, 1 maja 2010

gaśnie dzień, idzie noc...


Gaśnie dzień….

  


  


  


  


Idzie noc….

  


  

  



A maj przywitał deszczem.


 prezent 



14 komentarzy:

  1. Witaj, u mnie też pada.Wiesz Ewutku, gdyby ktoś namalował k,tóryś z tych zachodów słońca, to zaraz okrzyczeliby to kiczem, a natura taka własnie jest- kiczowata, ale jednak zachwycająca.Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudnie:)u nas nie pada ...jeszcze nie pada...

    OdpowiedzUsuń
  3. To był wyjątkowo ognisty zachód słońca. W takich chwilach ma się wrażenie,że niebo całe płonie... Na szczęście księżyc już nie płonął, tylko się wyłaniał ciepło zza chmur.Miłego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas już nie pada. Ale powietrze tak ciężkie, że aż się prosi o burzę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj majowo, Ewuniu:)U nas burza wczoraj przeszła.. A dziś od rana do prawie 16 godziny padał spokojny, równy deszczyk... Ludziom nie bardzo to w smak, ale ogród wyraźnie wdzięczny:)Pamiętam, jak byłam mała, powiadano, że po pierwszej burzy można się już kąpać w rzece.. no dziś bym nie zaryzykowała;)Zdjęcia cudne:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwszej burzy też bym nie ryzykowała - zresztą, ja i woda w ilościach masowych. W dodatku nie w wannie.... :))) U nas przestrzegano by nie zażywać kąpieli na otwartych kąpieliskach przed św. Janem Chrzcicielem

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Czarny Ptak2 maja 2010 01:11

    Tak jak napisała Anabell, życie jest kiczem a my się tak przed nim bronimy w sensie, że przed kiczem :) Jednak ze zdjęć jest inny odbiór niż z obrazu i chyba wiem dlaczego, bo na zdjęciu mamy rzeczywisty obraz a na obrazie tylko interpretację człowieka a przecież nic nie przeskoczy czystej natury :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, maj się rozpłakał na amen i ukołysać go nie można..A zdjęcia śliczne. Zachód słońca zawsze czaruje. Nie wiem, jak wschód- o takich godzinach nie wstaję :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne!U mnie pada.Trzeci dzień z przerwami małymi pada.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś przecież chyba przestanie. Prawda?...

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam tylko raz - z samolotu. O mało nie zobaczyłam w sobotę, gdy wracałam z majówki. Ale deszczowe chmury przykryły niebo i jedynie gdzieniegdzie prześwitywały czerwone smugi wschodzącego słońca... Może kiedyś się uda...

    OdpowiedzUsuń
  12. A natura potrafi zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne zdjęcia , zwłaszcza to ostatnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też się najbardziej podoba:)

    OdpowiedzUsuń