W moim otoczeniu uchodzę za osobę twardo stąpającą po ziemi, realistkę z wybuchową domieszką romantyzmu. Wybuchową, bo jak bomba ze spóźnionym zapłonem, nigdy nie wiadomo kiedy romantyczna dusza dostanie skrzydeł, burząc cały misternie budowany wokół mnie ład i porządek. Chwilom słabości, jeśli ulegam, to po długiej walce, rzadko ot tak, po prostu... Ale najczęściej rzucam stanowcze „Nie”, wprawiając tym w osłupienie kusiciela.
I można prowadzić wówczas filozoficzne dysputy pt „Dlaczego?!”, mamić, kusić, przymilać się i używać argumentów, które w niejednej głowie wywołałyby zamęt porównywalny do tornada. Ale, gdy mówię „Nie”, znaczy ono dokładnie to co ma znaczyć i żadna to kobieca przekora, czy próba krygowania się. A naciskanie przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.
Ale, gdy sama czegoś chcę… :) Wtedy wystarczy przelotne spojrzenie w oczy, przyczajony w kąciku ust uśmiech, jedno niedopowiedziane słowo, ulotne wspomnienie, muśnięcie dłoni…
Tym razem kusiciel zaatakował w najbardziej wyrafinowany sposób. Trafił we wszystkie słabe punkty na raz. Udało mu się to, o co inni zabiegali od dłuższego czasu…
Uległam…
Założyłam profil na facebooku:)
A Wy myśleliście, że co?:)
czwartek, 17 czerwca 2010
uległam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
... dumną posiadaczką ruiny do remontu. Sama tego chciałam, więc staram się podchodzić do całej tej historii z zamianą mieszkań z dużą dozą ...
-
Miałam wrzucić piątą część mojej greckiej odysei, ale utonęłam w papierach i problemach moich ósmoklasistów po uszy, a nawet wyżej. Od mies...
Już Ty dobrze wiesz, co sobie wszyscy pomyślą czytając Twoją notkę;) Ja też mam konto na facebooku, ale strasznie rzadko tam zaglądam, jakoś mnie to nie bawi specjalnie. Ale dziś to mus, posiadać konta na portalach społecznościowych;) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńhahah,ty malo podpuchciaro,haha...pomyslałam inaczej;-)...Też tam mam profil ale chwilowo zdjęłam,bo nikogo nie znam:-).Buziaczki.
OdpowiedzUsuńwitaj ...sąsiedzie! :) wiem, wiem, nie musisz miec farmy:)
OdpowiedzUsuńno masz:)))że na majspejsie:)))))))))
OdpowiedzUsuńNie mam i nie sądzę,że będę miała.Z NK też uciekłam.Ale doskonale Cię rozumiem.To kusi!
OdpowiedzUsuńNie ma Cię na profilach? Znaczy, nie ma Cię! Taka rzeczywistość...
OdpowiedzUsuńNie podchodzę do tego na szczęście w taki sposób:) Na razie się świetnie bawię, jak każdą nową zabawką:)
OdpowiedzUsuńTeż się zapierałam niemal rękami i nogami, więc doskonale Cię rozumiem. No ale pokusiło porządnie i się stało:) W każdym razie, zabawa fajniejsza niż na NK;)
OdpowiedzUsuńzaczynałam na majspejsie:) i chyba nawet jeszcze tam mam to nieszczęsne konto, o! chyba polecę sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńI to sobie właśnie obiecałam: profil - tak, farma - nie:)Ja poprostu wiem, że dałabym się pochłonąć tym pracom polowym i ogrodniczo - hodowlanym bez końca...
OdpowiedzUsuńHihi:)a mnie tam znaleźli dawni sąsiedzi, którch wiatry rozrzuciły tu i tam...
OdpowiedzUsuńNie odbieram tego w kategoriach "mus" czy też nie. Na każdy zaglądnęłam z ciekawości i w pewnym sensie jest to sposób na podtrzymywanie znajomości. Cóż - inne czasy, inne sposoby na utrzymanie kontaktu...Póki co, dobrze się bawię. A zawsze mogę konto zlikwidować:)
OdpowiedzUsuńNo proszę! A ja,kiedy jeszcze tam byłam szukała,czekałam aż w końcu spasowałam;-)
OdpowiedzUsuńCóż jak to mówią wolna wola...hehe ...ja chciałem Ci podziękować za wspaniałe wspomnienia i zdjęcia, jak również kunsztowne opisy, które niejednokrotnie wprawiły mnie w wakacyjny nastrój, przepraszam za brak wpisów ale ostatni tylko bywałem w internecie....pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńO rany, tylko grać nie zaczynaj, bo Cię gry pochłoną. Coś o tym wiem ;-)))Swoja drogą, też kiedy mówię 'nie', znaczy nie. A mam takiego jednego kolegę, który zawsze odbiera to jako kokieterię. Ciekawe, dlaczego średnio go lubię..
OdpowiedzUsuńJeżeli tylko wprawiły Cię w wakacyjny nastrój, to bardzo się cieszę:)Nie przepraszaj, nie masz za co. Ja też czasem czytam nie zostawiając po sobie śladu...Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTeż bym nie lubiła, bo nie lubię, gdy ktoś mi wmawia, że wie lepiej czego chcę, brrr....Bez obawy - nie dam się wciągnąć tym podstęnym grom;)
OdpowiedzUsuń