niedziela, 23 listopada 2008

"jak nazwać to co nienazwane..."


Dlaczego nic w życiu nie może być proste i jasne? Dlaczego w momencie, gdy wszystko wydaje się być poukładane i na swoim miejscu, oswojone, przyklepane, swojskie, nagle staje się jakby obce, odległe, inne, nie moje?
Wiem, że enigmatycznie. Ale pierwszy raz nie potrafię nazwać tego co we mnie siedzi. Bo to ani nie zabolało, ani nie zasmuciło. Ale równocześnie jednak zabolało i zasmuciło. Niby nie zdziwiło, bo się spodziewałam, a jednak się zdziwiłam mówiąc sobie "A jednak...".
Wiem, że milczenie boli czasem bardziej niż słowa, a jednak milczę, bo słów znaleźć nie umiem. Myśli też zebrać nie umiem. Trzeba mi czasu, aby to jakoś poukładać, posklejać, stworzyć choć namiastkę normalności... By było jak kiedyś, choć chyba inaczej...
Muszę się z tym oswoić. Przepraszam :(

5 komentarzy:

  1. Effciu, kochana, nic w zyciu nie jest proste ani latwe.Zycie to nie program z cyklu "muzyka lekka, latwa i przyjemna".Zawsze najbardziej boli nas, gdy cos niemilego spotka nas od tych, ktorym ufamy, cenimy lub kochamy.To boli, dziwi i zaskakuje. Podejdz teraz do lustra, popatrz na swoje odbicie i glosno powiedz- jestem silna, byle co mnie nie zrani, byc moze, ze zle ulokowalam uczucie i zaufanie, ale to mnie nie zniszczy, a wzmocni. I uwierz mi, taka jestes. Zycze Ci polepszenia nastroju i podzwigniecia sie po tym ciosie, ktory Ci zadano., Ania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... chyba nawet nie nazwałabym tego ciosem... Bo nim nie było. Podeszłam do tego spokojnie i ze zrozumieniem. W końcu się spodziewałam. Ja tylko nie rozumiem tych sprzecznych emocji, które mną targają. Wiem, że wszystko się poukłada. Jak zawsze. Więc czemu się tak dziwnie czuję?Ehhh...

    OdpowiedzUsuń
  3. Effciu, dziwnie sie czujesz, bo podswiadomie czujesz , ze jednak moze sie "to coś" nie ulożyć jak zwykle. Zastanawiasz sie, dlaczego "to" Cie zaskoczylo, skoro sie tego w gruncie rzeczy spodziewalas? Chyba jednak tak naprawde wierzylas do ostatniej chwili, ze nie bedzie tak jak sie "tego" spodziewasz i stad taka Twoja reakcja. Musisz sie troche uodpornic, chyba zbyt latwo Cie zranić.Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie...dlaczego życie jest takie nieuczesane? To chyba jest jeden ze smaczków życia.Potrzeba Ci czasu czasu i czasu. Czas wszystko ugładzi,pozwoli na uswojenie każdej sytuacji,zmieni perspektywę.Tak to jest.Pozdrawiam zimowo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, enigmatyczny Twój post. Nie chcę się domyślać, co Cię skłoniło do jego napisania, bo chyba kiedyś sama o tym napiszesz.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń