piątek, 31 października 2008

czas...


Cmentarz jest od kilku lat niemal nieodłącznym towarzyszem mojego życia, gdyż mieszkam naprzeciw największego cmentarza w moim mieście.
Idąc do szkoły codziennie przechodzę przez cmentarz. Czasem zajdę do Agnieszki, czasem do Sławka, zaświecę przy krzyżu znicz dla Irka, bo jego grób za daleko... Przyjaciele, których już nie ma. A czasem ich tak brak:( Szalonych pomysłów Sławka, niesamowitego optymizmu Agi, ulubionego "OK" Irka i tych kwiatków, które mi rysował na każdej kartce czy w liście, jakie przesyłał...
Wspomnienia się zacierają. Prawie nie pamiętam moich babć i dziadków. Ledwie migawki przebiegają przed oczami. Czasem patrzę na pożółkłe fotografie i wtedy nagle wraca ten zapach babcinej kuchni i fajki dziadka, ten smak śledzia po gdańsku, który dziadek tak uwielbiał, a my jeszcze bardziej, więc babcia sadzała nas na brzegu łóżka dziadka i karmiła wszystkich równo: łyżeczka po łyżeczce...
Czasu nie da się zatrzymać ani cofnąć. Biegnie nieubłaganie do przodu i musimy się z tym pogodzić. Tym co odeszli już nie powiem jak bardzo mi ich brakuje, jak bardzo za nimi tęsknię, jak bardzo są dla mnie ważni. Mogę powiedzieć to tym, którzy razem ze mną idą przez życie - choć często jest pod górę, choć często się boleśnie ranimy i nie potrafimy zrozumieć.
I staram się mówić. Żeby nie żałować, że nie zdążyłam im tego  powiedzieć, gdy byli obok mnie. Bo nie wiem, kiedy odejdą, ani kiedy ja odejdę:(
Smutno się zrobiło. Ale smutno mi od kilku dni, choć staram się tego nie pokazywać. Idę trochę pomarznąć na balkonie. Cmentarz o tej porze już pewnie świeci się jak gigantyczna choinka. Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię ten widok...

6 komentarzy:

  1. Effciu, dopoki wspominasz swoich bliskich, ktorzy odeszli, tak dlugo sa z Toba, tak jakby zyli drugim zyciem. Ale pamiec ludzka z wiekiem szwankuje, wiec staraj sie ocalic bliskich od zapomnienia, opisujac to co pamietasz z okresu, gdy byli tu z Toba. Przekazesz to potem albo wlasnym dzieciom albo innym mlodym ze swojej rodziny. I pros, by kontynuowali ten zwyczaj. Ja teraz tez pisze "dla potomnych", bo mimo tego, ze nie bylo wsrod moich bliskich typowych bohaterow, to sa godni upamietnienia.A przez te dwa swiateczne dni wspominaj tylko to, co bylo mile za zycia tych, ktorych nie ma. Pozdrawiam serdecznie, Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Bomis (bez maski tylko Bogdan)31 października 2008 21:36

    Jutro będzie ciężko, zapalone znicze, dym unoszący się w powietrzu, obrazy ludzi którzy odeszli. Jakoś trzeba będzie się pozbierać, jakoś trzeba będzie trzymać się. Nie potrafię i nie chcę zapominać. Czasami żałuję, że tak mało we mnie wiary, tak mało nadziei. Chociaż wiem, że nie jestem sam, to ogarnia mnie poczucie pustki. Jesteś Ewo, drobnym, ale bardzo jasnym promykiem, światełkiem, które dało mi kilka miesięcy temu znak, że może jednak warto patrzeć w przyszłość, w chwili gdy zdawało mi się, że już nie ma nikogo z kim mógłbym porozmawiać, podzielić się tym co czuję i co przeżywam. Dziś mogę Ci tylko powiedzieć, że dziękuję i że nigdy nie zapomnę... Trzymaj się Ewka, bo jeśli Ty tak wrażliwa i delikatna będziesz miała dość siły, żeby widzieć świat w jasnych barwach, to może i ja znajdę w sobie tą samą siłę. Zazwyczaj chowam się za maskami na różne okazje, ale teraz przez chwilę chciałem być sobą, bo tylko w ten sposób mogę pokazać jak bardzo Cię szanuję i jak bardzo jesteś dla mnie ważna. Dziękuję Ci i bardzo mocna ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~http://fengshuika.bloog.pl/1 listopada 2008 12:17

    Więc śpieszmy się kochać ludzi,bo tak szybko odchodza...Pozdrawiam-M

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam mnóstwo miłych wspomnień z tymi, którzy odeszli. Nie wiem nawet, czy są jakieś przykre. Co do historii rodzinnych - na szczęście babcia lubiła opowiadać, a ja lubiłam słuchać:) Szkoda, tylko, że nie zdążyła opowiedzieć więcej, a ja nie zapamiętałam wszsytkiego co mówiła:( Zawodna ludzka pamięć....Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Staram się jak mogę. Nie zawsze jest łatwo znaleźć te kolory świata, gdy dopada nas szarość codzienności. To duża sztuka. Czasem mnie to przerasta. Ale są na szczęście i takie dni, gdy świat jest tak kolorowy, jakby Stwórcy wszystkie barwy się wyrwały spod kontroli:)Trzymaj się - nikt na tym świecie nie jest sam, nawet jak się nam wydaje, że jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście zostają wspomnienia o tych co odeszli, a jak powiedział ktoś mądry "Wspomnienie jest formą spotkania".Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń